Tarczyca – Naglący problem

„Nie mogę się doczekać”

„Muszę zdążyć”

„Nie mam czasu”

„Mam tyle rzeczy do zrobienia, nie starczy mi czasu”

„Muszę przyspieszyć”

„Czas mnie goni”

„Działam pod presją czasu”

„Nie mam czasu dla siebie”

„Tracę czas”

„Czas mi ucieka”

„Najwyższy czas”

„Robię wszystko na ostatnią chwilę”

„Muszę się zatrzymać”

„Jest już dla mnie za późno”

„Czas minął”

„Czasu nie cofnę”

„Tamte czasy były lepsze…”

„Niech to się już skończy”

Widzisz w tym siebie? Porozmawiajmy więc o Twojej tarczycy.

Tarczyca jest gruczołem odpowiedzialnym za regulację metabolizmu (np. reguluje poziom ciepła w naszym ciele), a dokładniej jest odpowiedzialna za przyspieszenie i spowolnienie metabolizmu, czyli symbolicznie za przyspieszanie i zwalnianie czasu.

Główny konflikt biologiczny chorób tarczycy to emocjonalny problem z zarządzaniem czasem i związany z tym silny lęk. Lęk ten dotyczy braku (nie udało mi się czegoś osiągnąć na czas) lub straty (straciłem okazję). Nie bez znaczenia jest przy tym aspekt bezsilności lub przytłoczenia zbyt wieloma zadaniami.

Konflikt związany z:

  • czekaniem do ostatniej chwili ( a potem niemożność realizacji celu, pośpiech lub spóźnienie),
  • chęcią zrealizowania kilku zadań na raz,
  • uczuciem przytłoczenia przez nadchodzące wydarzenia,
  • rozkazywaniem innym, aby zrobili coś szybko,
  • bezsilnym lękiem, gdy trzeba coś zrobić, ale nikt nic nie robi,
  • uczuciem bezsilności, niezdolności do zrobienia czegokolwiek pilnie,
  • ze strachem przed samotnym stawianiem czoła problemom.

Przy nadczynności konflikt związany jest z szybkim działaniem, czyli ja chcę być szybszy. Powiększona tarczyca zwiększa produkcję tyroksyny, co pozwala szybciej zareagować, szybciej osiągnąć cel. Guzki na tarczycy również są wspomagaczami, aby coś szybciej osiągnąć lub się czegoś szybciej pozbyć.

Przy niedoczynności konflikt również związany jest z czasem, jednak tutaj czas biegnie zbyt szybko, dlatego potrzebne jest jego spowolnienie, czyli ja jestem za wolny, nie dam rady być szybszy, przytłacza mnie to co się dzieje, niech czas zwolni/zatrzyma się.

Zagadnienia, które warto rozpatrzeć w związku z problemami z tarczycą.

Tarczyca jako tarcza ochraniająca gardło i szyję:

  • Czy masz problem ze stawianiem granic?
  • Czy masz problem z mówieniem o swoich potrzebach lub wyrażaniem swojej opinii?
  • Czy czujesz się słownie atakowany?
  • Czy boisz się powiedzieć prawdę?
  • Czy boisz się konfliktowych sytuacji?
  • Czy było w rodzinie owinięcie pępowiną przy porodzie?
  • Czy w rodzie był przypadek osoby powieszonej, uduszonej?

Poczucie niesprawiedliwości:

Kolejne zagadnienie związane z tarczycą dotyczy słowa niesprawiedliwość. Szukamy w naszym życiu wydarzeń, które można byłoby opisać i scharakteryzować tym słowem.

  • Czy byłeś traktowany tak samo jak Twoje rodzeństwo?
  • Czy zostałeś niesłusznie posądzony?
  • Czy czujesz się traktowany z szacunkiem?
  • Czy uważasz, że musisz zasłużyć na troskę, miłość, itd.?

Autoimunologiczne choroby tarczycy, czyli Hashimoto i choroba Gravesa-Besedowa.

Autoimunologia czyli atak na swój własny organizm. Warto więc zastanowić się dlaczego nasz organizm chce zniszczyć sam siebie?

  • Czy rodzice zaakceptowali ciążę?
  • Czy rodzice warunkowali swoją miłość?
  • Czy matka akceptuje ojca i czy ojciec akceptuje matkę?
  • Czy akceptujesz siebie? Czy może chcę się zmienić?
  • Czy masz do siebie żal?
  • Czy masz poczucie winy? Czy nie możesz sobie czegoś wybaczyć? Czy chciałbyś w związku z tym cofnąć czas?
  • Czy lepiej by było, gdyby Ciebie nie było?

Warto również wziąć pod uwagę konflikt lęku przed przyszłością : przed konsekwencjami decyzji, przed odpowiedzialnością, przed dorosłością, przed starością i przed śmiercią.

To jest właściwy czas na zmiany.


Bibliografia:

Gilbert Renaud „Uzdrawianie przez świadomość Recall Healing”

1 Comment

  1. Aneta
    26 sierpnia 2021

    Cieszę się, że trafiłam na tego bloga. Rzeczywiście poznałam źródło mojego problemu – mierzyłam się z chorobą Hashimoto, ale coś się wydarzyło, że nagle choroba ustąpiła. Moje wyniki obecnie są książkowe, a leków w ogóle nie muszę zażywać w tym momencie. Cieszę się, że coś w sobie przepracowałam, szkoda tylko, że do końca nie wiem co.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to top