Długo zabierałam się za ten wpis. Przekładałam jego napisane kilka razy, bowiem miałam odczucie, że wszystko co napiszę na ten temat w kontekście biologii i psychobiologii, będzie tylko powierzchownym dotknięciem tematu, nie dającym ani rozwiązania, ani ukojenia. Nie napiszę tu więc ani o konfliktach, ani o pacie hormonalnym, ani o korzyściach z depresji (przygotuję o tym oddzielny artykuł o...