“Niestety, nie ma wątpliwości co do tego, że człowiek na ogół jest mniej dobry, niż sobie wyobraża lub chce być. Każdy nosi cień, a im mniej wciela się w świadome życie jednostki, tym ten cień jest ciemniejszy i gęstszy. Jeśli niższość jest świadoma, zawsze można ją naprawić. Ponadto, ciągle jest w kontakcie z innymi zainteresowaniami, dzięki czemu stale jest modyfikowany. Ale jeśli jest on stłumiony i odizolowany od świadomości, nigdy nie zostanie naprawiony. Ponadto, jest bardzo podatny na wybuch w chwili niewiedzy. Jednakże, tworzy to nieświadomą przeszkodę, blokującą nasze ostatnie próby.”
Carl Jung
Cień oznacza miejsce w naszej podświadomości, do którego wypieramy te cechy, właściwości, emocje, potrzeby i zachowania, które były w dzieciństwie i w tzw. procesie socjalizacji nieakceptowane społecznie. Czyli zawsze wtedy, gdy mówiono nam, że „tak nie wolno”, to nieprzyzwoite”, „tak nie wypada”, „jesteś niegrzeczny”, „jak tak możesz myśleć/robić/mówić”, „przestań się tak zachowywać”.. Wszyscy mamy swoją ciemną stronę. Trzymamy tam w wielkim sekrecie cechy, których nie ośmielamy się pokazywać światu. To, czego się wstydzimy, to za to ganimy innych, to na co zwracamy uwagę i czego w swojej świadomości nigdy byśmy nie zrobili. Czyli np. w cieniu schowaliśmy egoizm, skąpstwo, chciwość, mściwość, lenistwo, itp. Poprzez proces socjalizacji czyli tzw. wychowanie, straciliśmy kontakt z nieakceptowaną częścią naszej psychiki i ducha.
Warto zaznaczyć, że cień nie zawsze oznacza coś obiektywnie społecznie niewłaściwego. Czasami schowane siedzą zamknięte nasze talenty. Spójrzmy na przykład. Dziecko, które kocha śpiewać. Śpiewa cały czas, na pewnym etapie jedną piosenkę w kółko i w kółko. Przy każdej okazji ma ochotę śpiewać. Rodzice nie cieszą się talentem dziecka – strofują je, krzyczą, uciszają. Są zirytowani kiedy zaczyna śpiewać, komentują niewybrednie, wyśmiewają. Co się dzieje z takim dzieckiem? Uznaje, że jego śpiew jest nieakceptowany i zamyka się w sobie. „Tego nie wolno” – mówi jego umysł. Więc przestaje śpiewać.” Po jakimś czasie zapomina, jak bardzo było to dla niego przyjemne, ile radości mu dawało. Zaczyna mieć problem z wystąpieniami publicznymi, z zajęciami z muzyki, z wyrażaniem kreatywności, itd. Patrzy z zazdrością na śpiewające koleżanki…A talent siedzi w nim schowany w cieniu. A każdy cień zawiera zarodek siły i żywej, twórczej energii, którą możemy wydobyć.
No dobrze, mamy gdzieś w piwnicy naszej świadomości zamkniętą część siebie. Część trochę podejrzaną, obcą, przerażającą i ekscytującą równocześnie. Z jednej strony pociąga nas – z tego powodu oglądamy np. konkretne rodzaje filmów (wybierane przez nas filmy pokazują nam wypartą, niespełnioną część nas – jest to sposób na obcowanie z tym, na co sobie nie pozwalamy w rzeczywistości), z drugiej strony odcinamy się od niej tak mocno, że budzą się w nas ogromne emocje, gdy u innych zauważamy jakieś do niej podobieństwo.
Dlatego warto zauważyć swój cień?
Gdy nie jesteśmy pogodzeni z naszym cieniem, trwamy w stanie cichej wojny z samym sobą. Między tym jak chcemy siebie postrzegać, np. jako dobrego człowieka, a tym na co w głębi siebie mamy ochotę, np. na zemstę. A świat zewnętrzny jest odbiciem naszych wewnętrznych zmagań. Tracimy przy tym mnóstwo energii udając przed sobą i światem, że jesteśmy lepsi, niż czujemy się wewnątrz.
Pamiętam wierszyk, który mój tata zapisał mi w dzieciństwie w pamiętniku:
„Bądź dobra i miła,
Miej wszystkie zalety,
Niech z ciebie wyrośnie
Ideał kobiety”.
Ten wierszyk przez dużą część mojego życia był dla mnie bardzo ważny. Pokazywał mi co jest akceptowane – a akceptowany w mojej podświadomości był tylko ideał. Nie pozwalałam więc sobie na błędy, porażki, gorsze dni. Czułam wewnętrzną potrzebę, aby zawsze być najlepsza. To sprawiało, że czułam się sfrustrowana, bezsilna, gdy znowu życie pokazywało mi, że nie jestem idealna.
Dopóki nie poczujemy autentycznej akceptacji dla każdego aspektu nas samych, trudno nam jest zobaczyć siebie w pełni i poczuć się wolni i właściwi – tacy jakimi jesteśmy.
Gdy nie jesteśmy pogodzeni ze swoim cieniem, mogą pojawiać się w naszej głowie negatywne myśli i mroczne wizje, od których uciekamy. Można odczuwać poczucie braku, pustki, lęku przed czymś nieidentyfikowanym. Zauważ, czy ktoś konkretny lub dana grupa ludzi, wzbudza w tobie strach, złość czy nienawiść. Można mieć też poczucie nieustannego pecha,.
Cień we śnie
W snach cień reprezentują zawsze osoby tej samej płci co śniący, czyli jeśli jesteś kobietą, we śnie Twój cień będzie reprezentowany przez kobietę, z której zachowaniem się nie zgadzasz, którą negujesz, z którą się kłócisz. Swój cień możemy obserwować również w snach, w których pojawiają się tematy tabu, na przykład zakazane działania w obszarze agresji i seksu, wzbudzające poczucie obrzydzenia, winy czy nienawiści. Motyw morderstw bądź uwięzienia, ucieczki przed czymś przerażającym. Dodatkowo, u osób wrażliwych zdarzają się okresowe zjawiska typu koszmary senne, paraliż w nocy i wrażenie „ataków energetycznych” w ciele, uczucie duszenia przez zmorę, zaciskania, obrazy mrocznych postaci.
Jak pracować się ze swoim cieniem?
Osobiście korzystam w mojej pracy ze sobą i z moim klientami z techniki pracy z cieniem wg Davida Richo. Praca z cieniem wymaga dużej dawki uczciwości, odwagi i zrozumienia do samego siebie. Praca z energią cienia w ujęciu duchowym ma sens wtedy, gdy potrafisz zachować pozycję obserwatora.
1.Pierwszy krok to obserwowanie nastrojów, sympatii i antypatii, fantazji i impulsów. Inni ludzie tylko pokazują nam nasz własny cień. W tym celu zadajemy sobie pytania:
- Kogo nienawidzisz lub bardzo nie lubisz? (to nie musi być jedna osoba)
- Jakie jego cechy są najbardziej nieznośne, jakich cech nie jesteś w stanie zaakceptować? (to nie musi być jedna cecha)
- Co najbardziej cię niepokoi w innych ludziach?
- Kogo podziwiasz, lub bardzo szanujesz?
- Co w tej osobie podoba ci się najbardziej?
- Jaki chciałbyś być?
- Czego innym zazdrościsz?
2. Kiedy już odpowiemy sobie na te pytania, przyznajemy przed sobą, bez prób usprawiedliwiania, że mamy te same cechy, których nie tolerujemy u innych. Dostrzeżenie tych cech w sobie nie zawsze będzie łatwe, ale poszukaj pasujących historii. Poszukaj też momentów, iedy chciałbyś tak postąpić, ale sobie nie pozwoliłeś. Osądzamy innych, bo projektujemy na nich nasze własne demony. Zrozumienie i zaakceptowanie naszej własnej ciemnej strony pomaga zaakceptować innych, takimi, jacy są.
3. Otwieramy się na pozytywny odpowiednik negatywnej cechy, którą widzimy u innej osoby. Szukamy go w sobie.
Przykład:
Trudno mi znieść, gdy inni ludzie są zależni od innych.
Przyznaję, że sama jestem zależna od innych, choć mogę tego nie widzieć w tym momencie.
Mam w sobie zaufanie, którego dotąd nie używałam w pełni.
Decyduję się działać tak, jak gdybym miała zaufanie bez bycia zależnym od innych.
Ta metoda pozwala na integrację cienia – jako swojej nieświadomej strony osobowości i równocześnie na transformację niekorzystnych wzorców zachowań.
Do dopełnienia procesu, wstawiam jeszcze dla Was przykładowe zestawienie cech cienia i ich pozytywnych odpowiedników wg Davida Richo.
- ryzykanctwo – odwaga
- chciwość – dbałość o własne potrzeby
- poczucie winy – sumienność
- wrogość – asertywność
- niecierpliwość – gorliwość
- impulsywność – spontaniczność
- niekompetencja – odwaga eksperymentowania
- niezdecydowanie – otwartość na możliwości
- niewrażliwość – obiektywność
- zazdrość – opiekuńczość
- bałaganiarstwo – elastyczność
- lenistwo – umiejętność zrelaksowania się
- skłonność do kłamstwa – wyobraźnia
- perfekcjonizm – umiejętność właściwego działania
- sztywność – wytrwałość
- użalanie się nad sobą – umiejętność przebaczania sobie
- egoizm – dbanie o siebie
- uległość – umiejętność współpracy
- mściwość – sprawiedliwość
- arogancja – pewność siebie
- kontrolowanie, manipulowanie – zdolności przywódcze
- tchórzostwo – ostrożność
- okrucieństwo – złość
- zależność od innych – zaufanie
„Nie stajemy się oświeceni wyobrażając sobie światło, lecz czyniąc ciemność świadomą.
Carl Jung
Czy jesteś gotowy spojrzeć w oczy swojej ciemnej stronie?
To ekscytujące, prawda?
Joanna