Czyli o kwantach, energii, myślach i ich znaczeniu w naszym życiu.
Odkrycia Alberta Einsteina oraz odkrycia w dziedzinie fizyki kwantowej pokazywały, że cały fizyczny i nie fizyczny wszechświat złożony jest z czystej energii. Ta energia otacza nas, nie można jej zniszczyć, można ją jedynie zamienić na inną formę energii czy materii, bez żadnych strat podczas transformacji. Czyli przysłowiowe „W przyrodzie nic nie ginie”.
Ja jednak nie jestem fizykiem, więc nie będę zagłębiać się w meandry częstotliwości wibracji cząsteczek, ich strukturę molekularną, gęstość itp. Chcę tylko zobrazować co to oznacza dla nas – bowiem zgodnie z zasadami fizyki kwantowej, nie można odseparować myśli eksperymentatora od przeprowadzanego przez niego eksperymentu. Eksperymentator (chce tego czy nie) wywiera wpływ poprzez samą swoją obserwację (dlatego podczas eksperymentów wprowadzono tzw. podwójną ślepą kontrolę). Świat manifestuje się, kiedy nasz umysł wchodzi z nim w interakcję. Innymi słowy, obserwator dosłownie tworzy rzeczywistość.
Na początku jest myśl, od której zależy taka, a nie inna percepcja rzeczywistości. Percepcja jest skutkiem naszego wcześniejszego doświadczenia, przekonań i uwarunkowań biologicznych, społecznych, kulturowych. Właśnie to uwarunkowanie, czyli zaprogramowanie w procesie wychowania, edukacji i socjalizacji, nie pozwala nam obiektywnie odbierać rzeczywistości. Tak więc, nasze wcześniejsze doświadczenie i rzeczywistość, którą sami sobie tworzymy, jest produktem naszego uwarunkowania. Mogę to uprościć do mojego ulubionego powiedzonka „jak myślisz, tak masz” lub „jak myślisz że jest, tak jest”.
Czy zdajesz sobie sprawę jaką daje Ci to moc sprawczą? Że jesteś panem swojego losu?
To my sami tworzymy swoją rzeczywistość, a wynika ona z naszego systemu wartości i poziomu świadomości. Przeanalizujmy to na przykładzie. Wyobraź sobie, że idziesz przez miasto i zauważasz, że patrzy na Ciebie jakiś człowiek. Co pomyślisz w danej sytuacji? Teraz zapewne nie jesteś w stanie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ to zależy wielu czynników – Twoich czynników wewnętrznych. Jeśli masz świetny humor możesz pomyśleć „pewnie super wyglądam ;p”, , gdy jesteś zirytowana „czemu on się na mnie gapi? Szuka zaczepki?”, gdy jesteś smutna: „o nie, znowu będzie jakiś problem”, gdy jesteś zmęczona: „ znowu ktoś będzie coś ode mnie chciał”. I właściwie nie ma znaczenia czy ten człowiek jest ponury, zdenerwowany czy też się uśmiecha, to od Twojego wewnętrznego stanu zależy jak na niego zareagujesz. Zauważ też, że po drugiej stronie jest również człowiek i jego osobista rzeczywistość percepcyjna. Czy cokolwiek co między Wami się w tym momencie wydarzy można nazwać obiektywną rzeczywistością?
Jesteś w pełni odpowiedzialny za swoje życie (nie myl tego proszę z winą) i to od Ciebie zależy co przyciągasz. Każdy z nas również wibruje z pewną częstotliwością, która zależy od naszych myśli i stanu emocjonalnego w danej chwili. Myśli radosne, pełne miłości i spokoju zwiększają częstotliwość wibracji, a strach, złość, żal i poczucie winy ją obniża. Niskie częstotliwości przyciągają sytuacje, które wibrują podobnie. Energia tych sytuacji wchodzi w nasze pole i wpływa na nie. Dlatego osoby smutne i nieszczęśliwe często przyciągają kolejne przykre sytuacje. Jeżeli więc podniesiesz swoje wibracje przez odczuwanie miłości i wdzięczności, percepcja Twojej rzeczywistości się zmieni – zmieni się więc Twoje życie.
Opowiem Wam co przydarzyło mi się jakiś czas temu, aby zobrazować co oznacza wibrować i przyciągać. Poszłam razem z mężem do większego sklepu. Mimo, że nie nosimy masek, jak zwykle weszliśmy do sklepu bez problemu – nikt nas nie zatrzymywał, nie pouczał – o czym często opowiadają znajomi. Jak zwykle z szerokim uśmiechem na niezakrytej buzi witaliśmy ludzi na swojej drodze. Aż po jakimś czasie spieliśmy się ze sobą – ja się zirytowałam i on się zirytował – zaczęliśmy ze sobą żywo o czymś dyskutować. W tym momencie jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, pojawił się pewien mężczyzna, który również zirytowany przyczepił się o brak masek. Popatrzyłam na niego, popatrzyłam na męża i pomyślałam sobie, że w tym momencie miałam taką samą minę jak ich dwóch – zirytowaną 😊 Byliśmy dokładnie na tym samym poziomie wibracji – wibracji gniewu. Uśmiechnęłam się całą sobą, a człowiek zaskoczony moją reakcją… odszedł. Chyba już mnie nie widział, a ja byłam mu wdzięczna, bo sama nie zauważyłam swoich emocji.
I tak to właśnie działa 😊
Pamiętaj, że masz wpływ na swoją rzeczywistość poprzez odpowiednie nastawienie. Pozytywne nastawienie daje pozytywne rezultaty, a negatywne nastawienie – negatywne rezultaty.
Wpływ myśli i słów badał japoński badacz i pisarz Masaru Emoto , który jako pierwszy eksperymentalnie dowiódł zdolność wody do magazynowania informacji – w tym uczuć i stanów świadomości. Podczas eksperymentów poddawał wodę różnym czynnikom, a następnie zamrażał ją w temperaturze -5 stopni Celsjusza i badał jej kryształy pod mikroskopem (powiększenie 200-500 razy). Woda przy temperaturach ujemnych tworzy kryształy w formie gwiazdek – tak jak śnieg. Okazało się, że kryształy różniły się znacznie między sobą – w zależności od tego, czy pochodziły z wody czystej czy też zanieczyszczonej oraz jakim działaniom (w mowie, piśmie, myślach, dźwiękach, obrazach) były poddane. Woda zanieczyszczona lub poddana negatywnym słowom, dźwiękom, obrazom lub myślom nie tworzyła uporządkowanych kryształków, lecz bezładne i chaotyczne. Jednak wystarczyła modlitwa (w tym wypadku buddyjska, ponieważ rzecz miała miejsce w Japonii) aby kryształy znowu utworzyły piękne kształty (oczywiście sam skład chemiczny wody lub jej wygląd nie ulegał zmianie). Zależnie od tego, jakie wysyłano w kierunku kropli wody słowa lub intencje podczas doświadczeń, jej kryształki po zamrożeniu kształtowały się w zupełnie różne formy.
Jest też domowa wersja tego eksperymentu, który może przeprowadzić każdy bez potrzeby posiadania mikroskopu. Wystarczy zwykły ryż, makaron, kasza, który należy ugotować i włożyć ostudzony wraz z odmierzoną taką samą ilością wody do szklanych, umytych słoików. Słoiki zakręcamy. Na jednym słoiczku naklejamy następnie słowa pozytywne (np. kocham cię, dziękuję, jesteś wspaniały, jesteś dobry itp.), a na drugim słowa negatywne (nienawidzę cię, jesteś zły, głupi, zdechnij itp.). Słoiczki umieszczamy obok siebie. Codziennie poświęcamy chwilkę na rozmowę z ryżem w słoiku: najpierw z dobrym, potem ze złym. Jeśli ktoś chce – może dołożyć trzeci słoiczek, kontrolny, bez napisu – ignorowany, któremu w ogóle nie będziemy poświęcać naszej uwagi.
Oglądałam rezultaty tego doświadczenia u innych ludzi i były takie jak się spodziewałam. Ryż odrzucony i niekochany zepsuł się bardzo szybko, a ten, w którego kierunku wypowiadane były słowa miłości, miał się bardzo dobrze (w miarę upływu czasu oczywiście również się psuł, ale następowało to o wiele wolniej). Ja również wykonałam do zadanie, a właściwie próbowałam, ponieważ nie dałam rady go ukończyć. Mówienie negatywnych słów do ryżu bardzo negatywnie wpływało na mnie samą. Byłam rozdrażniona, płaczliwa, senna. Pomyślałam sobie, że niechcący udowodniłam sobie sama, że to prawda, że jeśli wysyłamy komuś złą myśl, wolę, intencję, to pomijając wpływ na tę osobę, rzecz lub sytuację, rykoszetem obrywamy sami. Te słowa, mimo że kierowane gdzie indziej, wpływają na nas samych i nasze samopoczucie.
Dlatego mam dla Ciebie codzienne ćwiczenie, za dawnych lat praktykowane w każdym domu – modlitwę przed posiłkiem. Przed rozpoczęciem jedzenia zatrzymaj się na chwilę i podziękuj za ten posiłek, za pracę w niego włożoną, za czas potrzebny do jego wykonania.
I popatrz sam, jakiego kształtu nabiera Twoja rzeczywistość, gdy formułujesz swoje myśli lub wypowiadasz słowa.
🌞Z wdzięcznością, Joanna.
W piątek (26.02.2021) na webinarowej grupie Emocje w Ciele prowadzę wykład praktyczny o wpływie myśli i przekonań na kreowanie rzeczywistości – „MAGIA – kwantowe poznanie siebie i świata – WEBINAR PRAKTYCZNY”. Przedstawię tam ciekawe i rozwijające ćwiczenia do pracy z myślami i przekonaniami. Zapraszam serdecznie 😘