Dzieci do ok. 10 roku życia zajmują w Totalnej Biologii szczególne miejsce, ponieważ większa część ich problemów zdrowotnych wynika z problemów emocjonalnych ich rodziców.
Ma to logiczne, biologiczne wytłumaczenie: przeżycie dziecka zależne jest bowiem od jego rodziców. Są oni odpowiedzialni za pokarm, bezpieczeństwo, bliskość i troskę. Szczególnie matka, która jest najważniejszą osobą w życiu dziecka. Matka, która jest zestresowana, która nie radzi sobie ze swoim życiem i swoimi emocjami, nie jest biologicznie w stanie zapewnić bytu i bezpieczeństwa swojemu potomstwu. I dziecko to czuje. Dlatego podświadomie przejmuje problemy emocjonalne rodziców do swojego ciała, aby ich odciążyć, pomóc przejść przez trudny czas.
Dziecko, które było częścią organizmu swojej mamy, przez całą ciążę – odczuwało razem z nią radość i smutek, bało się, czuło jej złość, jej żal. Mózg dziecka rejestruje wszystko, o czym rodzice myślą, co mówią i robią. Za każdym razem, gdy przeżywają stres – fizyczny czy psychiczny – dziecko odbiera go, jak swoje osobiste doświadczenie.
Co więc działo się w ciąży w życiu mamy? Czy czuła się kochana ,wsparta, wysłuchana? Czy może bała się czy da sobie radę?
To samo czuło dziecko wewnątrz niej i bardzo chciało jej pomóc. A potem urodziło się całkowicie bezbronne i zależne od stanu fizycznego i psychicznego swojej mamy, od tego czy uda jej się zapewnić mu jedzenie, ciepło, bezpieczeństwo.. i nadal stara się jej pomóc.
Popatrz, czy Twoje dziecko stara się pomóc Tobie? Czy nie je, czy nie śpi, czy jest cały czas przy Tobie, abyś nie czuła się samotna? Czy jest płaczliwe, czy jest wymagające, czy jest nerwowe, aby pokazać Twoją nieuwolnioną złość? Czy może zastępuje Ci nieobecnego (również emocjonalnie) partnera? Czy pociesza? Czy daje cel w życiu?
Choroby i zachowanie dziecka jest Twoim lustrem!
Bardzo szybko, jeśli uchwycimy właściwą przyczynę emocjonalną. Pierwszym krokiem jest więc uświadomienie sobie, jaki program jest przyczyną problemów dziecka i praca ze sobą samym.
Uwolnienie emocji, zmiana przekonań – cokolwiek jest potrzebne, aby problem rozwiązać.
Potem opowiedz dziecku o Twoim problemie. Opowiedz mu całą historię, skupiając się na towarzyszących Ci emocjach. Powiedz dziecku przy tym, że:
- Wzięło na siebie problem, który nie jest jego,
- Zachowuje się w ten konkretny sposób/ choruje, ponieważ…
- Poradzisz sobie z tym problemem/emocjami sama, poradzicie sobie z tym jako rodzice,
- Dziękujesz mu za to, co dla Ciebie zrobiło,
- Uwalniasz je od tej odpowiedzialności i tego ciężaru,
- To już minęło, problem/ wydarzenie skończyło się,
- Kochasz je i jest bezpieczne.
Podczas opowiadania historii dziecku nie oczekuj, że dziecko zrozumie problem, nie tłumacz siebie, zawiłości zdarzenia. Metoda nie polega na rozmowie ze świadomością dziecka – rozmawiamy z jego nieświadomym mózgiem. Możemy mówić do dziecka, gdy jest zajęte zabawą (małe dzieci) lub przez sen. Można mówić również np. do zdjęcia dziecka. Metoda ta nazywana jest szeptanką.
Starszym dzieciom możemy opowiadać nasze historie w formie bajek, opowieści.
Twoje dziecko robi to dla Ciebie. Podziękuj mu.